<< Lista wszystkich postów
Dodano: 06.11.2008 16:43
Od 14.09.08 do 24.09.08-10 osobowa grupa
wyruszyła na szlaki Bieszczadów, Beskidów
i Tatr zdobywając najwyższe szczyty w poszczególnych
pasmach górskich wynikające z regulaminu odznaki Korony Gór Polski.
Pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych realizowaliśmy nasz plan. Pierwsze trzy noclegi mieliśmy w Wołosate. Na kwaterze spotkaliśmy wspaniałych turystów Leszka z Izą z Olsztyna, Jasia z małżonką z Warszawy, dołączyła również do nas Basia z Wrocławia. Profesjonalnie prowadzony pensjonat ?Stajnia? i atmosfera wytworzona przez cudownych ludzi pozostanie na długo w naszej pamięci. Stąd robiliśmy wypady między innymi na Tarnicę, Przełęcz Bukowską/dojście do granicy z Ukraina/. Następnie przemieściliśmy się do Szczawnicy. Przez cztery doby zakwaterowani byliśmy we wspaniałym Pensjonacie, gdzie po całodziennych trudach było się gdzie wykąpać i wysuszyć. Stąd wyruszaliśmy na Turbacz, Mogielicę, / Lackową w drodze do Szczawnicy/. Ostatnie trzy doby mieszkaliśmy w Bukowinie Tatrzańskiej.
Do Zakopanego dotarliśmy 21.09.08, wzięliśmy udział w poświęceniu Sztandaru Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego/ Bogdana i Marian Rzekieckieccy są członkami Towarzystwa Tatrzańskiego/. Po ceremonii poświęcenia i po mszy św. w kś. Na Krupówkach, członkowie Towarzystwa i obecni goście udali się na cmentarz na Pękowym Brzyzku, gdzie złożono kwiaty na Grobie Tytusa Chałubińskiego. Po uroczystościach dotarliśmy do schroniska na Hali Kondratowej, w wyższe partie gór nie wybieraliśmy się, ponieważ w Tatrach spadł śnieg.
22.09.08. mieliśmy zdobyć Rysy, ale pogoda pokrzyżowała nam plany, więc zamiast na Rysy pojechaliśmy do Popradskiego Plesa i dalej pieszo przez symboliczny cmentarz do chaty Popradske Pleso i dotarliśmy do Szczyrbskego Plesa, następnie kolejką dojechaliśmy do Popradskego i samochodami wróciliśmy do Bukowiny.
23.09.08 zwiedziliśmy Bielańską Jaskinię, następnie pojechaliśmy do T. Łomnicy, kolejką wjechaliśmy do Skalnatego Plesa dalej Tatrzańską Magistralą- Chata Zamkovskego- Hrebionok- Stary Smokovec. I to już koniec naszej wyprawy, nie udało się zrealizować wszystkich zamierzeń- chociażby wejście na Radziejową, Wysoką i Rysy, ale przecież wszystko przed nami. Wspaniała rozśpiewana grupa postanowiła w następnych latach realizować plan zdobywania szcytów.